11 godzin lotu z Monachium i zmiana czasu o 6 godzin dają się we znaki mocno…

Mimo upływu lat cały czas zachwycają mnie te wielkie maszyny, ważące setki ton, które latają. Moc silników podczas startu budzi niczym nie zmącony, wieloletni podziw. Tym razem to był czterosilnikowy Airbus 340-600, jeden z liderów dalekiego zasięgu. Tych maszyn już się nie produkuje ze względu na duże koszty eksploatacji.
Wielkości lotniska Pudong nie umiem opisać… Po lądowaniu kołowaliśmy do rękawów grubo ponad 30 minut.

Skan linii papilarnych obu rąk to nowość dla nas. Cóż , w Emiratach skanują źrenicę oka – znaki cywilizacji…

Kolej magnetyczna MAGLEV, która miała jechać 430 km /h jechała 300…, jedna stacja, później przesiadka na metro, aby dotrzeć do centrum. Maglev jest w środku zaniedbana – Koleje Dolnośląskie wyglądają lepiej – naprawdę. A 430 km/h jeździ dwa razy dziennie…po pół godziny. DUMA SZANGHAJU nie zachwyca. Tu, na miejscu, jest mocno krytykowana za koszty i, że jedzie nie wiadomo gdzie… To raczej wyraz chińskich ambicji niż pragmatyzm. Za bilet w kasie (na metro i Maglev) na lotnisku Pudong nie zapłacisz ani kartą Visa ani Mastercard – to było dla nas wielkie zdziwienie. Wymiana USD na chińskie juany to poważna procedura – do bólu… No ale jak kraj ma 1,5 miliarda ludzi, to może mieć własną „VISĘ”, własnego Facebooka, własne wyszukiwarki i swój „własny język międzynarodowy”, choć dla turystów nie jest to komfortowe.

Metro szanghajskie jest w chwili obecnej największym na Świecie i nadal ulega rozbudowie. Jest dobrze zorganizowane i bezpieczne. Barierki lub szklane ściany przy torach są wszędzie. Tu się nie mówi „przepraszam”, „proszę” – tu ludzie się pchają – spokojnie, dyskretnie przepychają się w wagonikach do obranego celu. My też zaczęliśmy…

Iluminacje drapaczy chmur w nocy wyglądają z nadbrzeża bajkowo – jest ono przepełnione turystami ( to są niewiarygodne tłumy). Całość mieni się tyloma kolorami, iż ma się wrażenie udziału w wielkiej dyskotece.
Główna ulica „Nankińska” to ciąg sklepów marek i mareczek przeróżnych, w tym światowych. Główny deptak miasta jest również przepełniony, a ilość „naganiaczy” zachęcających do kupienia czegokolwiek nie ma sobie równych ze znanych mi miejsc. To samo na targu na Starym Mieście. Targowanie się jest koniecznością. Mój smok z mosiądzu miał kosztować 850 juanów, a skończyło się na 180 …

WiFi w naszym hotelu to nieporozumienie, Facebook nie działa (o czym wiedzieliśmy), Google i pochodne również.
Karty VISA i MASTER CARD są obsługiwane w nielicznych punktach, hotelach, bankomatach. Trzeba raczej brać USD lub EUR i wymieniać…

Dzielnica finansowa „od środka” zapiera dech w piersiach. Widoki z Shanghai Tower – ahhh… Tu czuć, że Szanghaj to stolica finansowa Chin, tu czuć najludniejsze państwo Świata i największe miasto Świata, a nieograniczony potencjał „wisi w powietrzu”.
Szanghaj to również wielkie kontrasty, które widać m.in. na naszych zdjęciach . Im dalej od centrum tym gorzej…Kilkaset metrów od siedzib wielkich firm widzimy Chińczyków pchających wózki wyładowane po brzegi np. makulaturą, ehhhh… Jednak Polacy, którzy tu mieszkają studzą nasze podejście do „chińskiej biedy” twierdząc, że postrzegamy to przez pryzmat europejski. Nie będę tu wchodził w szczegóły, bo to długi i skomplikowany temat. Mogę rozwinąć przy osobistej rozmowie, choć dla mnie bieda, to bieda…

Drugi dzień bardzo udany pod każdym względem. Największa frajda to miasto z perspektywy jednoosobowej taksówki na skuterze (choć zmieściliśmy się obaj): trochę pod prąd, trochę skosem, sporo trąbienia – pani kierowca była przeszczęśliwa po otrzymaniu zapłaty…
Targi China Sport Show w NECC to oddzielna opowieść ze względu na swe rozmiary, różnorodność oraz … tajemnicę handlową. Obiekt zachwyca architekturą i … (oczywiście) wielkością.

W Szanghaju, co wielce zaskakujące, w toaletach panują takie zwyczaje jak w części krajów arabskich związane z wąskimi rurami kanalizacyjnymi. W restauracjach i hotelach też. Fujjjj…

Podsumowanie brzmi tak: tu żyje populacja wyjątkowo szczupła, to miasto ze świetnie skomunikowanym i oznaczonym metrem, to miasto ludzi, którzy mają gdzieś język angielski (poniekąd słusznie), są życzliwi, gwarni i pracowici, miasto z wieloma NAJ. Miasto przepełnione, przestrzeń z wielką ilością policji i wszelakich służb ochrony prześwietlających bagaż gdzie się tylko da, choć przede wszystkim w metrze. Miasto bez agresji.
Miasto, które cały czas pędzi.
Ja do tego pędu się nie przyłączam, choć w Szanghaju czuliśmy się dobrze z tendencją do bardzo dobrze…

Powrót do domu „klasykiem” – Boeing 747 czyli popularnym od wielu lat „jumbo jet”. Tym razem do Frankfurtu nad Menem, w którym jest jak w ulu…
Dziękujemy mieszkańcom Szanghaju – Tomkowi, Marcie , Michałowi oraz Nenatowi z Serbii za inspirujący wieczór !

PIOTR GĄSIOR, 7.dan
Prezes Polskiej Federacji Taekwon-do
Fundator Fundacji DO-WORLD „Ucz się Świata z Taekwon-do!”